Recenzja dysku Transcend SSD220s
W jednym z moich poprzednich tekstów recenzowałem bardzo wydajny dysk SSD – Transcend 230S o pojemności 512GB. Oprócz gigantycznej pojemności cechowała go bardzo duża wydajność. I niestety cena. Za testowana wersję należało wyłożyć około 600 zł. Testowanego modelu nie udało mi się zamęczyć – ani w labach, ani w codziennym użytkowaniu.
Pod moje strzechy trafił brat bohatera poprzedniej recenzji, Transcend 220S. Jak w poprzedniej wersji i tutaj mamy do wyboru trzy wersje o różnej wielkości, począwszy od 120, po 240 i na końcu bohater tej recenzji – 480GB.
I moje główne pytanie w tej recenzji brzmi – czy dysk ten jest warty swojej ceny czy też może lepiej kupić nowszego brata lub dysk innego producenta?
Jak to w przypadku poprzednich testów tego producenta w zestawie prócz dysku, który jest wykonany z dobrej jakości aluminiowego materiału otrzymujemy śrubki, instrukcję obsługi jak i ulotkę z portfolio urządzeń. Skoro ten dysk bardziej należy do serii domowej to dlaczego nie dostaniemy tutaj dodatkowej ramki zwiększającej wysokość z 7MM do 9MM, aby w pełni zamontować takie urządzenie w starszych laptopach?
Specyfikacja urządzenia prezentuje się następująco:
- Zapis do 500MB/s
- Odczyt do 540MB/s
- Trzyletnia gwarancja
- Oraz jak już wcześniej wspomniałem są dostępne trzy wersje pojemnościowe
Ogólne informacje o dysku z programu HD Tune
Na potrzeby tekstu wykonałem kilka testów. Na pierwszy rzut pójdą wyniki z programu AS SSD dla pojemności 1GB i 5GB.
Porównanie z poprzednio testowanym dyskiem: SSD230S
Oraz porównanie z ADATA SP550
Jak widzicie, różnice są całkiem spore. Dlaczego więc ktoś miałby się zainteresować tym dyskiem? Dlaczego akurat Ty czytelniku powinieneś go kupić?
W poprzednim tekście skupiłem się na użyciu SSD230S jako dysku do odpalenia kilku maszyn wirtualnych i ich jednoczesnym działaniu. W przypadku tego dysku postanowiłem się skupić na odpaleniu środowiska do Remote Desktop Services, dlatego też potrzebowałem sporej ilości miejsca na sesje dla użytkowników jednocześnie nie potrzebując maksymalnej wydajności, który oferował brat testowanego bohatera. Wydajność dysku pozwoliła mi na stworzenie dwóch sesji dla pojedynczych użytkowników, natomiast rozmiar – na 4 sesje.
Testy z programu AS SSD potwierdzają, że mamy prawie dwukrotnie niższy odczyt jak i prawie trzykrotnie niższy zapis.
Czy wpływa to na jakość używania w przypadku zwykłego użytkowania?
Używając dysk jako podstawowy – na tak zwany system bez podziału na partycje nie widziałem wielkiej różnicy. Najwięcej odczuwałem w momencie instalacji oprogramowania jak i uruchamiania takiego, które sporo danych pobiera i zapisuje na dysku np. jak Visual Studio. Widziałem również różnicę podczas używania Windows Update, ale nie na tyle, abym mógł używać brzydkie słowa.
Kupując dysk SSD niestety musimy wybrać i czasem iść na kompromisy. Czy kupimy sporej pojemności dysk, który będzie miał bardzo dobre parametry? A może potrzebujemy dysku z sporą ilością miejsca, ale bez potrzeby bardzo dużej wydajności? A może po prostu chcemy pracować na dysku lepszym niż HDD 5400 obrotów, które standardowo są montowane w laptopach?
Wszystko zależy od naszego budżetu.
Jeżeli chodzi o Transcend SSD220S , to musimy wysłupać sporo pieniędzy, bo obecna cena na porównywarce cen Ceneo.pl pokazuje nam cenę od 387 zł. Dlaczego taka wysoka, skoro porównywalne dyski można już kupić od 300 zł? Stawiam, że jest to cena z ostatniej aktualizacji z magazynu. No i jest to produkt nie sprzedawany w związku z czym takie ceny są zostawiane.
Gdyby można było kupić ten dysk za cenę 300 zł, można by się skusić. Za cenę 390 zł widzę już dużo więcej innych odpowiedników do kupienia.